Aleksander Ścios Aleksander Ścios
11130
BLOG

NIE BĘDZIEMY RAZEM

Aleksander Ścios Aleksander Ścios Polityka Obserwuj notkę 210

 

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu, po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę, idź wyprostowany wśród tych co na kolanach, wśród odwróconych plecami i obalonych w proch ocalałeś nie po to aby żyć...

Trzeba było, by mój Prezydent zginął w Katyniu, w ziemi „ciemnego kresu”, gdzie giną najlepsi z najlepszych, odbierając ostatnią nagrodę. Trzeba było, by mój Prezydent wrócił w prostej trumnie, by tym, co na kolanach i tym, odwróconym od prawdy przypomnieć, czym jest ofiara życia.

bądź odważny gdy rozum zawodzi, bądź odważny, w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy...

Odwaga jest w nienawiści u tchórzy. Dlatego szydzili z niej, pytając o „ślepego snajpera”, gdy mój Prezydent został bohaterem Gruzji. Dlatego zagłuszano jego głos, gdy przypominał o mordercach z Katynia i drwiono z niego, gdy bronił naszej pamięci.

oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę, a kornik napisze twój uładzony życiorys...

Oni wiedzą, że dziś można. Pokazywać zdjęcia nigdy nie widziane, nazywać mężem stanu i ciepłym człowiekiem. Dziś, gdy mój Prezydent nie żyje, zgraja hipokrytów prześciga się w pochwałach, z nikczemnym przekonaniem, że martwy już im nie przeszkodzi. Po latach szyderstw, tanim bełkotem próbują zmyć hańbę wierząc, że oszukać Polaków jest rzeczą łatwą. 

i nie przebaczaj, zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie...

Nie będzie przebaczenia. Dopóki trwa kolejna odsłona kłamstwa katyńskiego, załgany spektakl pod dyktando Moskwy, odgrywany przez media i rządzących. Rozpoczęty przed kilkoma miesiącami, gdy ten rząd, z tym pułkownikiem KGB postanowili z mojego Prezydenta uczynić przedmiot rozgrywek. Nie będzie przebaczenia, bo nim zebrano ciała ze smoleńskiego lotniska, już zabrzmiał haniebny dwugłos  - o „winie polskich pilotów” i „roli jaką mógł odegrać upór prezydenta” - zwiastujący to, co będzie się działo za kilka tygodni.

Nie będzie przebaczenia, bo chcą nam zabrać nawet naszą dumę.

 strzeż się jednak dumy niepotrzebnej, oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz...

Chcą, żebyśmy ślepą nienawiścią wystawili się na ciosy. Łatwe do zadania, bo ten kto nienawidzi, już przegrał. Przed swoją maską „żalu”, chcą postawić naszą „wrogość” i pokazać ją światu, jako „dumę niepotrzebną”. 

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla szpiclów katów tchórzy...

I dla namiestnika - który w nienawiści do mojego Prezydenta, przez lata topił lęk. Dziś – wyniesiony na jego śmierci, chce „łączyć w żałobie” i załganym frazesem - „bądźmy wszyscy razem” próbuje zatrzeć nieprzekraczalne granice.

Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na „zdradę o świcie” i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu „niezastąpionych”. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.

.................... Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo. ...............

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka