Aleksander Ścios Aleksander Ścios
6012
BLOG

„SOWA” IDZIE NA WOJNĘ

Aleksander Ścios Aleksander Ścios Polityka Obserwuj notkę 54

 

Organizację "Wierni Polsce" założył pułkownik dyplomowany WP Jan Sokołowski, piłsudczyk, dowódca Służby Zwycięstwu Polski, komendant Obszarów Wschodnich Związku Walki Zbrojnej. Skupił w niej ludzi (głównie byłych piłsudczyków) niechętnych współpracy Polski ze Związkiem Sowieckim. W latach 60. i 70. płk Sokołowski działał w nieformalnych środowiskach b. żołnierzy AK i innych organizacji niepodległościowych. Po wprowadzeniu stanu wojennego włączył się w działalność konspiracyjną w strukturze wydawniczej RKS „S” Dolny Śląsk, a swoje mieszkanie udostępniał m.in. na zebrania z udziałem Kornela Morawieckiego. Od 1983 prowadził punkt kolportażowy i kontaktowy Solidarności Walczącej.

Nie dowiemy się, co czułby śp. płk Jan Sokołowski wiedząc, że szczytne hasło „Wierni Polsce” – „Fidelis Poloniae” przyjęli jako swoje ludzie byłych Wojskowych Służb Informacyjnych umieszczając je w znaku stowarzyszenia „SOWA” i zapisując w statucie, że pole z tekstem FIDELIS POLONIAE przysługuje temu Stowarzyszeniu”.

To jeden wielu ponurych symboli fałszowania naszej rzeczywistości, gdy ludzie rozpoczynający służbę w formacji założonej przez sowieckiego okupanta przypisują sobie wojskowe tradycje bohaterów walczących o wolną Polskę.

Warto dostrzec, że powołanie stowarzyszenia i jego sądowa rejestracja w dniu 21 stycznia 2010 roku wpisywały się w scenariusz reaktywacji wpływów środowiska WSI i były efektem sprzyjającej atmosfery politycznej wytworzonej przez grupę rządzącą. Trzeba również pamiętać, że kilkanaście dni później nastąpiła oficjalna rezygnacja Donalda Tuska z ubiegania się o prezydenturę i nieoczekiwane wystawienie kandydatury Bronisława Komorowskiego – obrońcy i rzecznika interesów WSI.

W oficjalnej działalności tego środowiska, kwiecień 2010 roku wydaje się datą szczególną. Można odnieść wrażenie, że z chwilą śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego – depozytariusza aneksu do Raportu z Weryfikacji WSI mobilizacja ludzi tej służby nabrała stanowczości i rozmachu. Tylko w kwietniu ub. roku członkowie stowarzyszenia spotkali się dwukrotnie: przed tragedią smoleńską - w dniu 1 kwietnia na „uroczystym spotkaniu” z gen. Markiem Dukaczewskim i po tragedii, w dniu 24 kwietnia na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Członków Stowarzyszenia „Sowa”. Tuż po wygranej Bronisława Komorowskiego, gdy gen. Dukaczewski mógł (zgodnie z zapowiedzią) „otworzyć szampana” nastąpił wyraźny wzrost aktywności stowarzyszenia, a kolejne miesiące przyniosły zdarzenia, które trzeba uznać za korzystne dla środowiska oficerów byłych WSI

Troskę o nich wykazała nowa Rzecznik Praw Obywatelskich i natychmiast po wyborze na to stanowisko skierowała do ministra Obrony Narodowej wystąpienie „w sprawie problemów powstałych w wyniku wejścia w życie przepisów ustawy likwidującej Wojskowe Służby Informacyjne”. Rzecznik poprosiła ministra Klicha o poinformowanie, „jak aktualnie wygląda sytuacja prawna i zawodowa żołnierzy byłych WSI” i zwróciła uwagę, że rezerwiści WSI skarżą się, iż „nie mogą pracować w sądach, prokuraturach, jednostkach Żandarmerii Wojskowej oraz w wojskowych jednostkach rozpoznania i jednostkach zwiadowczych”.

To również RPO jest autorką wniosku skierowanego do GIODO w sprawie „zamieszczenia danych osobowych w treści Raportu o działaniach żołnierzy i pracowników WSI”.

Pismo Rzecznik do ministra Klicha, zawiera kilka istotnych informacji o aktualnych dążeniach ludzi tego środowiska. Przede wszystkim, wiemy o skargach żołnierzy WSI składanych w Biurze Rzecznika. Wiemy także, że do RPO zwracały się osoby, które uważają, iż Raport z Weryfikacji zawierał nieprawdziwe informacje na temat ich działalności i czują się pokrzywdzone publikacją. W związku z tym domagają się sporządzenia uzupełnienia Raportu. Temu celowi podporządkowane są kolejne działania ludzi byłych WSI.

W sierpniu 2010 roku „Sowa” złożyła do Prokuratury Rejonowej zawiadomienie o „podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej” oraz wystąpiła do RPO i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Polsce z prośbami o objęcie „zakresem ich możliwego działania spraw w obszarze zmierzającym do naprawy niezgodnego z Konstytucją RP prawa [...] oraz zmierzającym do wyjaśnienia przyczyn pozostawania w bezczynności organów państwa względem sporządzenia uzupełnienia Raportu”. Bez wątpienia, celem tych działań jest sporządzenie „uzupełnienia Raportu” w taki sposób, by zakwestionować dotychczasowe ustalenia Komisji Weryfikacyjnej i doprowadzić do „przywrócenia dobrego imienia byłym żołnierzom WSI”.

21 września 2010, w nawiązaniu do wcześniejszego zawiadomienia „Sowa” złożyła w prokuraturze „pismo procesowe zawiadamiającego zawierające opis poszczególnych przestępczych zachowań osoby podejrzanej”.  Jednocześnie stowarzyszenie zwróciło się do szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego z informacją „o ujawnieniu nowych informacji i okoliczności, które wpływają na treść Raportu o działaniach żołnierzy i pracowników WSI „ oraz prośbą o sporządzenie uzupełnienia Raportu dołączając m.in. „orzeczenia sądów, postanowienia prokuratury i ogólne analizy wykonane przez stowarzyszenie SOWA.”

Miesiąc później ludzie byłych WSI wystąpili do przewodniczącego sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka „z prośbą o objęcie obszarem działania Komisji bezczynności organów Państwa wobec krzywd wyrządzonych publikacją nieprawdziwych danych w Raporcie o działaniach żołnierzy i pracowników WSI”.

Na skutek zawiadomienia złożonego w sierpniu 2010 roku, postanowieniem z dn. 29 listopada 2010 r prokuratura podjęła śledztwo „w sprawie przekroczenia uprawnień służbowych i niedopełnienia obowiązków przez Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej przez zawarcie nierzetelnych danych w opracowanym raporcie”. Kilka dni później, stowarzyszenie złożyło kolejne „pismo procesowe zawiadamiającego” informując „o ustaleniu nowych okoliczności, wskazujących na uzasadnione podejrzenie naruszenia przepisów ustawy o ochronie danych osobowych przez Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej”

W styczniu br. roku „Sowa” wystąpiła do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z wnioskiem o dopuszczenie stowarzyszenia do udziału w postępowaniu „na prawach strony w prowadzonym już na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich postępowaniu administracyjnym w sprawie zamieszczenia danych osobowych w treści Raportu o działaniach żołnierzy i pracowników WSI”

10 kwietnia 2011 roku opublikowano na stronie stowarzyszenia treść kolejnego zawiadomienia o rzekomym przestępstwie Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej. Tym razem, ludzie WSI powiadamiają prokuraturę jakoby Antoni Macierewicz nie dopełnił swoich obowiązków i przekroczył uprawnienia. Zdaniem „Sowy”, przestępstwo Macierewicza miałoby polegać na nie zawiadomieniu prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez 25 osób wymienionych w Raporcie. W celu poszerzenia treści tego zawiadomienia, stowarzyszenie zwróciło się „do wszystkich, którzy złożyli oświadczenia, aby osoby te wystąpiły do Naczelnego Prokuratora Wojskowego z pismem [...] o informację, czy było prowadzone w stosunku do nich śledztwo w sprawie złożenia oświadczenia niezgodnego z prawdą.” Zamieszczono również wzór takiego pisma i prośbę, by po otrzymaniu odpowiedzi przesłać informację na adres siedziby stowarzyszenia. Jak zapewniono członków „Sowy” – „otrzymane informacje będą wykorzystane przez Stowarzyszenie jako materiał dowodowy w śledztwie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej”.

Jednocześnie stowarzyszenie zwróciło się z apelem do swoich członków o wypełnienie szczegółowej ankiety dotyczącej procesu weryfikacji pracowników i żołnierzy WSI. Zebrane w ten sposób dane mają „pomóc Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie w zebraniu dowodów popełnienia przestępstw przez Komisję Weryfikacyjną”.

Ten sam cel przyświeca innej inicjatywie „Sowy”, w której chodzi o uzyskanie wglądu w akta postępowania weryfikacyjnego. Również w tej sprawie stowarzyszenie zamieszcza wzór pisma do szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, ostrzegając, że „osoba występująca o udostępnienie własnych APW musi liczyć się z dużymi utrudnieniami ze strony Biura Prawnego SKW i jest wysoce prawdopodobne, że będzie musiała skorzystać z pomocy sądu administracyjnego”.  

Nietrudno zauważyć, że zamiarem oficerów byłych WSI jest podważenie całego procesu likwidacji i weryfikacji tej służby, postawienie przed sądem osób dokonujących weryfikacji oraz sporządzenie nowego kontr - raportu, w którym działalność formacji zostanie przedstawiona zgodnie z wolą „pokrzywdzonych”. Nie można również wykluczyć, że w ofensywę środowiska WSI wpisany jest plan dyskredytacji Antoniego Macierewicza, a uderzenie w szefa parlamentarnego zespołu PiS ds.zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej koresponduje z polityczny „zapotrzebowaniem” grupy rządzącej. Na stronie internetowej stowarzyszenia podkreśla się, że śledztwo prokuratorskie wszczęte na wniosek stowarzyszenia i grupy dziewięciu oficerów WSI ma zakończyć się do 5 października 2011 roku, a zatem w terminie bliskim wyborom parlamentarnym. Gdyby w tym czasie prokuratura chciała postawić Macierewiczowi zarzuty karne, zostanie to natychmiast wykorzystane przez rządową propagandę dla podważenia ustaleń sejmowego zespołu PiS i posłuży jako pretekst do ataku na partię opozycyjną.

 

 

 

Artykuł opublikowany w nr 18/2011 Gazety Polskiej.

.................... Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo. ...............

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka